piątek, 14 czerwca 2013

Relacja ze spotkania SWAT 11 czerwca w Łodzi

Specjalnie dla Was refleksje uczestniczek łódzkiego SWATowania:

Drugie spotkanie SWAT odbyło się w małym 4-osobowym gronie, w przyjemnej, luźnej atmosferze, przy herbacie i ciastkach. Ponieważ jesteśmy na etapie poznawania się, rozmawialiśmy głównie o sobie, swojej drodze życiowej, zainteresowaniach, poglądach na życie oraz filozofii życia każdego z nas.
To co było dla mnie szczególnie ważne na tym spotkaniu, to dyskusja na temat jak istotne jest połączenie "ciała, umysłu i ducha", innymi słowy jak połączyć codzienne życie - pragmatyzm z duchowością.
W pamięci utkwiły mi również refleksje Ani Łazickiej na temat jakości pracy na etacie vs. bycie na swoim, gdzie to drugie ma dużą wartość w kontekście wolności, niezależności, swobody działania i życia.
Pod koniec spotkania pojawiły się pomysły w duchu współpracy: co moglibyśmy zrobić razem, w jakiej formie, jednak z godz. 20.00 zrobiła się nagle 22.15 i będziemy kontynuować temat wspólnych inicjatyw na kolejnym spotkaniu.
Anna Bednarczyk


Bardzo ciekawą częścią naszego spotkania był wątek odnalezienia w sobie odwagi do podjęcia decyzji o zmianie. Często przy okazji takich rozważań przywołuje się przykład Stanów Zjednoczonych, w których zmiana jest wartością samą w sobie. Amerykanie nie tylko przyjmują zmiany ze spokojem, ale wręcz uważają je za zjawisko pożądane. Statystyczny Amerykanin zmienia podobno pracę i miejsce zamieszkania od 5 do 7 razy w życiu. Oczywiście, różni nas od Amerykanów tradycja historyczna i realia społeczno – gospodarcze, warto jednak zastanowić się nad taką postawą otwartości na zmiany. Często tak bardzo przywiązujemy się do swojej sytuacji zawodowej (lub osobistej), że zagłuszamy w sobie uczucie braku satysfakcji zawsze ważkim argumentem, że „choć nie jest to praca moich marzeń, to przynajmniej umożliwia opłacenie rachunków, daje ubezpieczenie i służbowy samochód”. Jest to myślenie na krótką metę, w końcu rachunek zysków i strat pokaże, że straty nie są już równoważone przez zyski. Jedynym sposobem na to, żeby jakoś przetrwać jest przyjęcie takiej perspektywy, że ta daleka od satysfakcjonującej praca jest tylko środkiem do jakiegoś celu, którym może być np. ukończenie (drogiego) kursu zawodowego, studiów zaocznych czy też posiadanie płynności finansowej w czasie...poszukiwania innej pracy. Jak mówią specjaliści, łatwiej znaleźć pracę, gdy się jakąś już/jeszcze ma, niż gdy jest to sprawa życia lub śmierci.
W czasie spotkania mówiliśmy też o zajęciach artystycznych, czyli wszelkiego typu „pracach ręcznych”. Badania w zakresie lateralizacji pokazują, że prawa półkula mózgowa jest bardziej logiczna i analityczna, podczas gdy lewa – bardziej intuicyjna i holistyczna i że aktywność manualna aktywizuje właśnie prawą, jednocześnie odciążając lewą, która jest intensywnie eksploatowana w szkole i w pracy.  Różnicując sobie zakres podejmowanych aktywności, integrujemy obie półkule mózgowe i zwiększamy nasz „potencjał myślowy”. Co prawda jest też teoria, która mówi że nie należy przeceniać  procesu integracji, bo – jak pokazują badania oparte na neuroobrazowaniu – rozdzielenie różnych funkcji między różne obszary jest nieuniknionym skutkiem działania mózgu, to jednak relacje osób, które biorą udział w warsztatach rękodzielniczych potwierdzają fakt, iż tego typu zajęcia rozwijają, pamięć i kreatywność, a nawet wzmacniają poczucie własnej wartości. Dlatego zachęcamy wszystkich do udziału w zajęciach z zakresu szeroko rozumianego rękodzieła, naprawdę wartoJ.
Julita Woźniak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz